Mizon Multi Function Formula All In
One Snail Healing Cream
Przed zakupem tego kremu szukałam informacji
o nim, czego mogę się spodziewać, jakie były u was efekty po stosowaniu, czytałam wiele recenzji i większość z nich
była pozytywna jedyne czego się obawiałyście to składu ślimaczkowego który u
większości z was powodował gęsią skórkę. Ja z tym nie miałam żadnego problemu –
zdaję sobie sprawę z tego że ekstrakt przebywa długą drogę od śluzu ślimaka do
gotowego już produktu, czysto farmaceutycznego. Oczywiście gdybym miała nałożyć
na twarz żywego ślimaczka żeby zrobił mały spacer po mojej skórze to mogłoby
być odrobinę odpychające
Zacznę od tego że kremik kupiłam na Ebay
za 22 dolary razem z wysyłką z Korei. Krem doszedł do mnie po niecałych 2
tygodniach i używam go od półtora miesiąca.
Opis z opakowania:
A high concentration of 92% snail extract
promotes skin regeneration, effectively resolving skin problems.
This original snail mucus takes care
of your all kind of skin problems in all in one skin care system on your first
skin care step. It repairs tired and aging skin to be rejuvenating and it also
the first protector of your naked skin.
Krem polecany jest :
- na blizny po trądzikowe
- dla skóry zmęczonej, zniszczonej
przez szkodliwe działanie środowiska
- skóry która utraciła elastyczność
- nierówny koloryt skóry
- podrażnioną skórę od golenia lub
procedur klinicznych
- zmarszczki
Uważam że jest to krem idealny na
dzień, jest delikatny nie powoduje uczucia lepkości na skórze, bardzo dobrze
się wchłania i jak dla mnie idealnie sprawdza się pod makijaż.
Zdecydowałam się przede wszystkim dlatego
na ten krem ponieważ moja skóra pozostawia wiele do życzenia… mam problemy z
trądzikiem oraz już istniejące blizny po trądzikowe. Moja skóra jest raczej
mieszana w kierunku tłustej.
Po około półtora miesiąca
użytkowania uważam że krem jest świetny i na pewno zamówię kolejne opakowanie.
Na mojej skórze widzę widoczną różnicę. Trądzik zmalał a istniejące blizny
delikatnie się spłyciły. Mój koloryt zdecydowani się wyrównał. Jestem zachwycona!!!
Ponadto krem jest bardzo wydajny
opakowanie ma 75ml a do tej pory mam około ¾ opakowania.
Krem należy nakładać na oczyszczoną
skórę, najlepsze efekty przynosi gdy podczas nakładania wykonujemy delikatny
masaż twarzy. Oprócz tego jestem zwolenniczką delikatnego klepania twarzy co
pobudza moją skórę do życia.
Stan mojej cery widocznie się
poprawił i dlatego wybrałam ten kremik jako pierwsza recenzja na moim blogu
gdyż to numer jeden wśród kosmetyków!!! Jestem w nim zakochana po uszy i
polecam każdemu kto ma problemy skórne.
Krem jest praktycznie bezzapachowy i
posiada konsystencję trochę śluzowatą jak na ślimaka przystało co jednak nie
powoduje efektu klejenia się.
Załączam zdjęcie przed stosowaniem i po (zdjęcia mogą nie do końca odzwierciedlać rezultatat)...zobaczymy co dalej bo nadal używam:)
Chętnie odpowiem na wasze pytania
co za efekt! niesamowite! widoczna jest ogromna różnica!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za pierwszy komentarz na moim blogu:)
UsuńMoja skóra jeszcze nie wygląda nieskazitelnie (może za dużo od niej wymagam) ale rzeczywiście krem jest cudowny!
oooo jaki efekt;)
OdpowiedzUsuńzapraszam:)
http://vixen1990.blogspot.com
:)
Usuńdziękuję za zaproszenie:) byłam... widziałam... i na pewno powrócę:)
buźka
pati
super efekt, powiem Ci szczerze że ogólnie w cuda kremowe nie wierze, ale w tym przypadku byłam zobaczyłam uwierzyłam ;)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie wierzyłam w cudowne kremy! Używałam masy kremów, szukałam i szukałam i żaden nie zdziałał cudów na mojej twarzy..Dopóki nie odkryłam Mizona miałam ogromne problemy skórne. Jest to produkt który zostanie ze mną na dłużej!
Usuńbuźka!
Rzeczywiście spektakularny efekt:)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że ten krem ślimaczkowy można stosować pod BB kremy?
Ja stosuję i jestem bardzo zadowolona. Ten kremik idealnie nadaje się pod makijaż tak jak pisałam w poście.
Usuńbuźka i polecam:)
Twój opis był tak zachęcający, że również kupiłam "ślimaczkowy" krem i z niecierpliwością czekam na przesyłkę.
Usuńps nadmorskie zdjęcia piękne
ps 2 pierścionek również śliczny:) GRATULUJĘ
Po pierwsze bardzo dziękuję za gratulacje i miłe słowa:)
UsuńPo drugie mam nadzieję że będziesz tak samo jak ja zadowolona z tego cudeńka! To jest mój numer jeden wśród kosmetyków:) Czekam na Twoją opinię o nim!
buźka!
OMG mega zmiana! Niczego więcej nie używałaś co mógłoby się przyczynić do takich efektów? Teraz MUSZĘ to kupić! :)
OdpowiedzUsuńStosowałam Piankę do mycia twarzy Mizon na zmianę z olejem do mycia twarzy DHC, na noc smarowałam buzię kremem THE FACE SHOP- Smim. To chyba tyle i oczywiście na dzień kremem ślimaczkowym. Sama byłam zadziwiona tak szybkim efektem, nie tylko pozbyłam się trądziku ale również delikatnie spłyciły mi się blizny potrądzikowe. To jest mój numer 1 wśród kosmetyków! Działa cuda:)
Usuńbuźka
Niesamowity efekt ! Do tego zachęca to,że nadaje się pod makijaż :) Też mam problemy ogromne i przymierzam się do ślimaczka, ale nie wiem od kogo kupić na tym ebayu, boję się podróbek :C Polecisz kogoś?:)
OdpowiedzUsuńProdukty Mizon kupuję zawsze u tego samego sprzedawcy, jest to Mizoncorp: http://myworld.ebay.com/mizoncorp?_trksid=p2047675.l2559
UsuńProdukty Mizon zawsze kupuję u tego samego sprzedawcy, wiem, że są to oryginalne produkty i nigdy długo nie czekam na przesyłkę, zawszę dostaję masę próbek. Dodatkowo jeżeli zakupisz u tego sprzedawcy produkty za min 50$ otrzymujesz za darmo kremik Mizon Snail, lecz ten z mniejszym ślimaczkowym ekstraktem mianowicie 74%. Oto link: http://stores.ebay.com/mizonskincare
OdpowiedzUsuńbuźka!
kurczę, chyba czuję że mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńTo mój hit! :) Wszystko co napisałam nie jest przerysowane, dzięki temu kremowi pozbyłam się mojego kompleksu - trądziku.
Usuńwłasnie myślę nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńCzy na początku miałaś efekt że cię bardziej wysypało? Ja tak mam i nie wiem czy przetrzymać czy przestać stosować
OdpowiedzUsuńCzy na początku miałaś efek że cię bardziej wysypało? Ja tak mam i nie wiem czy przestać stosować czy wytrzymać i smarować dalej :(
OdpowiedzUsuńNie nie miałam takiego problemu, stopniowo zanikały mi niedoskonałości skórne. Jeżeli wypryski będą się pojawiały przez ponad 2 tygodnie proponuję odstawić krem. Być może masz uczulenie na śliz ślimaka, u mojej koleżanki po zakupie okazało się, że ma alergię, jej skóra była podrażniona i miała więcej wyprysków, po odstawieniu mizona problem zniknął.
UsuńZastanawiam się właśnie nad zakupem tego kremu. Czytałam o nim sporo pozytywnych komentarzy, ale trafiłam też na jeden niezbyt pochlebny. To niestety odwodzi mnie nieco od zakupu. Na jednym z anglojęzycznych blogów dziewczyna napisała, że początkowe efekty super, a potem coś złego wydarzyło się z jej skórą, twierdziła ze krem jest dedykowany bardziej dla skóry normalnej niż tłustej czy mieszanej. Ja niestety mam skórę mieszaną (tak jak Twoja) dlatego chciałabym zapytać Cię czy przy dłuższym stosowaniu sprawdza się równie dobrze. Byłabym Ci ogromnie wdzięczna za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńTak moja cera jest zdecydowanie mieszana, nie tłusta i kremik na dłuższą metę sprawdza się świetnie. Po słoiczku mizona mocniejszego przeszłam na słabszą wersję żelu mizon i stosuję już od ponad roku. Moja skóra jest w bardzo dobrej kondycji. Oczywiście używam też innych kremów i kosmetyków do twarzy (różnego rodzaju maski itd.)które niewątpliwie przyczyniają się wspólnie do obecnego stanu mojej cery. uważam, że mizon snail pomoże osobom ze skórą suchą czy normalną jeżeli chodzi o problem niedoskonałości ale nie dostarczy takim cerom wystarczającego nawilżenia, jak dla mnie jest on zdecydowanie dla cery mieszanej i tłustej.Mizon ze śluzem ślimaka nie należy do kremów silnie nawilżających o czym należy pamiętać dlatego mam trochę odmienne zdanie niż blogerka o której piszesz. Dodatkowo nie należy zapominać o tym, że na każdej z nas krem będzie działał inaczej i trzeba brać na to poprawkę:)
Usuńpozdrawiam!
efekt jest niesamowity! :) Sama od lat zmagam się z trądzikiem (podskórne gule, zostawiające długowieczne blizny...) i od kiedy przerzuciłam się na azjatyckie kosmetyki jest coraz lepiej. Stosuję Snail Recovery Gel Cream, ale pod wpływem Twojej recenzji zastanawiam się czy nie zafundować sobie kuracji tym kremem :) a czy stosowałaś może krem pod oczy z tej serii? Wory pod oczami to moja druga zmora...
OdpowiedzUsuńi mam jeszcze pytanko: czy ta śliczna dziewoja w nagłówku to Ty? :)
Pozdrawiam!
opisany w tym poście Mizon Multi Function Formula All In One Snail Healing Cream to zdecydowanie mocniejsza wersja ślimaczka. Po słoiczku mizona mocniejszego przeszłam na słabszą wersję żelu mizon i stosuję już od ponad roku. Moja skóra jest w bardzo dobrej kondycji. Oczywiście używam też innych kremów i kosmetyków do twarzy które niewątpliwie przyczyniają się wspólnie do obecnego stanu mojej cery ale wszystko zaczęło się właśnie od tego kremu. Jeżeli recovery gel cream radzi sobie z Twoimi problemami skórnymi to nie ma chyba konieczności abyś kupowała tą mocniejszą wersję przede wszystkim ze względu na cenę.
UsuńCo do kremu pod oczy, nie używałam, na razie na ciężkie chwile dla moich oczu stosuję http://confessionsofbiggreeneyes.blogspot.com/2012/08/ginvera-jade-dark-eye-circles-roll-away.html
A na zdjęciu tak to ja.
Pozdrawiam! :)
witam ponownie :)
Usuńostatnimi czasy odstawiłam antybiotyk i przeszłam najgorszy wysyp jaki mi się w życiu zdarzył, w dodatku zmienił mi się typ trądziku. Kupiłam mocniejszego ślimaczka i kremem samym w sobie jestem zachwycona, chociaż moja skóra przeżywa wzloty i upadki. Wysypie, postraszy wyglądem, zagoi się, za chwilę wysypie znowu... Używam Snail Repair + Snail Recovery i choć na początku skóra była super, tak teraz zastanawiam się czy to aby nadmiar ślimaczka dodatkowo mi nie zaszkodził... Ale postanowiłam, że zużyję do końca słoiczek, a później zrobię sobie przerwę i zobaczę jak wówczas będzie.
A czy stosowałaś może któryś z produktów Mizona z serii Acence?
Za kremik pod oczy dziękuję, na pewno przetestuję :D Obecnie jestem na Skin Food Salmon Eye Cream.
Stosuję też od niedawna poleconą przez Ciebie piankę Mizona, świetna!
A skoro lubisz Mizon, to polecam serdecznie tonik 90% Witch Hazel.
Zapraszam do siebie, choć dopiero raczkuję w blogowaniu i świecie urody, więc Twojemu blogowi do pięt nie dorastam ;)
Pozdrawiam z wyrazami uwielbienia :D
trafiłam na Twojego bloga przez ten wpis :) Używam kremu od dwóch tygodni + BB Missha. Przyznam, że skóra faktycznie jest gładsza i przyjemniejsza w dotyku, niestety jednak dalej mnie wysypuje. Może dwa tygodnie to w moim przypadku zbyt mało na pierwsze efekty walki z "kropkami" ;)
OdpowiedzUsuń