Kochane dzisiaj w
roli głównej hydrolaty
O hydrolatach i ich zastosowaniu dowiedziałam się stosunkowo
niedawno ponad rok temu, niedawno bo za
dużo czasu spędziłam na używaniu toników do twarzy i innych preparatów, gdybym
znała je wcześniej to nie zdradziłabym ich z innymi tego typu specyfikami.
(Próbuję i testuję także płyny miceralne ale hydrolaty to mój nr 1) Dlaczego?
Są ukojeniem dla mojej skóry, są to produkty naturalne pochodzące z upraw
ekologicznych które idealnie wtapiają się w mój rytuał pielęgnacji twarzy.
Hydrolaty to nic innego jak wody kwiatowe. Zwane są również
czasami wodami roślinnymi lub destylatami. Powstają one w czasie pozyskiwania
olejków eterycznych w procesie destylacji z parą wodną całych roślin lub
jedynie ich części. W procesie tym para wodna 'pobiera' drobinki olejku
eterycznego, które nie rozpuściły się w wodzie. Po ostudzeniu olejek eteryczny
jest oddzielany od wody. Natomiast hydrolat jest właśnie wodą destylacyjną,
która zawiera małe ilości olejku eterycznego (od 0,5 do 1,0%).
Wielką zaletą hydrolatów jest fakt, że można je stosować
bezpośrednio na skórę bez konieczności ich rozcieńczania. Hydrolat stosuje się
podobnie jak tonik lub wodę termalną - można aplikować za pomocą nasączonego
wacika, wklepywać palcami lub zraszać za pomocą atomizera.
Hydrolaty mają postać wody, która posiada charakterystyczny
dla danego olejku (choć niejednokrotnie od niego różny) zapach. Ponadto szereg
hydrolatów posiada pH zbliżone do tego, które posiada skóra.
Trochę więcej uwagi poświęcę hydrolatowi oczarowemu bo to on
jest moim ulubieńcem.
Hydrolat oczarowy:
Hydrolat otrzymywany w wyniku destylacji kwiatów oczaru
wirginijskiego o charakterystycznym, bardzo przyjemnym zapachu.
Oczar, który przez Indian Ameryki Północnej był otaczany
czcią za jego szczególne właściwości, wykazuje wybitnie silne działanie
ściągające, przeciwkrwotoczne, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. To zasługa
dużej ilości garbników obecnych w roślinie, a szczególnie elagotanin i
hamamelitanin.
Flawonoidy zawarte w oczarze mają właściwości
antyutleniające oraz przeciwzapalne.
Hydrolat oczarowy jest doskonałym środkiem w pielęgnacji
cery tłustej, zanieczyszczonej i z rozszerzonymi porami. Poprawia jej ukrwienie
i koloryt oraz zmniejsza wydzielanie sebum.
Przyspiesza proces regeneracji podrażnionej (depilacją,
goleniem, nadmiernym opalaniem) skóry.
Działa tonizująco oraz chroni przed czynnikami drażniącymi -
stąd zalecany jest dla cery wrażliwej, alergicznej, nadmiernie zaczerwienionej,
z pękającymi naczynkami.
Moja opinia:
Uwielbiam go! Łagodzi moją skórę, zwęża pory, cera jest
odprężona a jego zapach…przepiękny trochę kwiatowy, słodki ale nie ciężki, po
prostu idealny. Skóra jest po nim mięciutka i zadowolona.
Bardzo dobrze radzi sobie z moją cerą która jest mieszana w
kierunku tłustej, raczej problematyczna. Nie uczula i nie powoduję niemiłych
niespodzianek w postaci wyprysków.
WAŻNE: Jeżeli chodzi o hydrolaty to nie możemy się czarować,
nie poradzą sobie z większym makijażem, ja stosuje je na już oczyszczoną cerę.
Zapomnijcie że poradzą sobie z tuszem do rzęs, kreską a nawet z podkładem to nie jest ich rola.
Komu polecam: Osobą z cerą mieszaną i tłustą, trądzikową,
zanieczyszczoną.
Konsystencja: Bezbarwny, przeźroczysty płyn.
Zapach: Kwiatowy, słodki, delikatny.
Wydajność: Bardzo wydajny, opakowanie 200ml starcza na
długo.
Minusy: Nie zauważyłam.
Moje hydrolaty kupuję najczęściej na stronie
zrobsobiekrem.pl, za opakowanie 200 ml zapłaciłam jak dobrze pamiętam około 20
zł.
Inne hydrolaty i ich zastosowanie:
Hydrolat miętowy:
Odświeża, tonizuje, reguluje, wzmacnia, ochładza i rozjaśnia
wszystkie typy skóry. Może być stosowany do całodziennego nawilżania cery i
odświeżania makijażu zarówno latem jak i zimą.
Hydrolat z liści czarnej porzeczki:
Dzięki zwartości garbników działa lekko ściągająco. Ma
właściwości przeciwzapalne. Wraz z
flawonoidami uszczelniają drobne naczynia krwionośne. Ze względu na działanie
antybakteryjne może być stosowany w tonikach dla cery tłustej i łojotokowej a
także podrażnionej swędzącej. Pomocny przy walce z pękającymi naczynkami
krwionośnymi. Dodatkowo hydrolat z liści czarnej porzeczki wykazuje silne
działanie antyoksydacyjne. Przywraca naturalne pH skóry.
Hydrolat z nasion słodkich migdałów:
Hydrolat migdałowy o prawie niewyczuwalnym zapachu, zawiera
proteiny i wolne aminokwasy - nawilża, wygładza naskórek, działa odżywczo i
regenerująco. Jest jednym z najbardziej nawilżających hydrolatów. Surowiec
przeznaczony do zastosowania w produktach do pielęgnacji cery suchej,
delikatnej i wrażliwej. Może być także stosowany do pielęgnacji skóry głowy i
włosów. Przywraca Naturalny odczyn skóry.
Hydrolat cytrynowy:
Hydrolat cytrynowy wykazuje właściwości antyoksydacyjne,
wzmacniające, uszczelniające i uelastyczniające naczynia krwionośne, przeciw obrzękowe oraz ściągające i przeciwzapalne.
Wykazuje bardzo intensywne właściwości regenerujące,
zmiękczające i delikatnie ściągające. Leczy egzemę i łagodzi podrażnienia.
Znakomicie regeneruje skórę po takich zabiegach jak dermabrazja, czy głębokie
peelingi lekarskie. Stosowany razem z hydrolatem lawendowym przed i po zabiegu
epilacji (np. pastą cukrową, czy woskiem) wyraźnie łagodzi podrażnienia (z
powodzeniem może być również stosowany na zacięcia skóry po depilacji
maszynką). Ta sama kombinacja może być także stosowana przez mężczyzn na twarz,
jako płyn po goleniu.
Hydrolat lawendowy:
Hydrolat lawendowy posiada właściwości antyseptyczne,
napinające i uspokajające. Pomaga w regeneracji naskórka, łagodzeniu obrzęków,
leczeniu łupieżu. Swoje właściwości zawdzięcza zawartości pochodnych
polifenolowych (kwas rozmarynowy), trójterpenowych (kwas ursolowy), oraz
goryczy (pikrosalwin, karnozol).
ja mam różany i go bardzo lubię, szczególnie za zapach :) działanie hydrolatów i toników jakoś trudno mi oceniać, ale krzywdy na pewno nie robi ;)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim u mnie sprawdzają w łagodzeniu mojej niesfornej buzi, trudno to opisać ale czuję że moja skóra mi dziękuje i się do mnie promiennie uśmiecha:)
Usuńbuźka
no właśnie :)
UsuńJa mam hydrolat z róży stulistnej i jest CUDOWNY :) Piękny zapach, świetnie nawilża, odświeża :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie z róży jeszcze nie próbowałam! a tyle dobrego o niej słyszę!
UsuńJakoś do tej pory nie próbowałam hydrolatów, omijałam je, ale widzę, że zupełnie niepotrzebnie :) Tym postem zdecydowanie mnie zachęciłaś do przetestowania, zużyje swoje zapasy i na pewno kupię sobie jakiś hydrolat.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę bardzo fajny kosmetyk który na pewno warto wypróbować. Cieszę się że zachęciłam Cię do zakupu.:)
Usuńbuźka
Też lubię oczarowy!
OdpowiedzUsuńMiałam z BU i Mazideł, teraz jedzie sobie do mnie z ZSK. Za niedługo przyjdzie moja paczucha i wtedy też zrobię post kosmetyczny, sasasa :)
Dziękuj za otagowanie - wkrótce na blogu będzie odpowiedź :)
To na pewno do Ciebie zajrzę jak już napiszesz posta:)
UsuńCzekam na Twoje odpowiedzi, jestem bardzo ciekawa:)
buźka!
Śmiem podejrzewać, że to post na wczorajsze zamówienie...:)dziękuję
OdpowiedzUsuńno właśnie...zainspirowałaś mnie i tak się jakoś napisało:) to ja dziękuję:)
Usuńbuźka
Ojej kochana dziekuje za tyle milych slow :)
OdpowiedzUsuńNa hydrolaty mam ochote od dawna, no ale dopiero jak bede w PL to zrobie zapasy. Jaka one maja date przydatnosci??
1. Gdybyś mogła wydać 1000 zł na wymarzony kosmetyk to byłby to... raczej na zabieg kosmetyczny- permanentne prostowanie wlosow.
2. Ulubiony sklep z ubraniami to... H&M (ktorego na Cyprze brak)
3.Jakie jest Twoje znaczenie słowa "piękno" - naturalnosc, swoboda i szyk w jednym
4. Twoja ulubiona zabawka z dzieciństwa to... klocki Lego
5. Czy wierzysz w powiedzenie że pieniądze szczęścia nie dają? tak!
6. Jaki masz dzwonek w telefonie? We found love Rihanny
7. Kawa czy Herbata? kawa!
8. Włosy upięte czy rozpuszczone? upiete w kucyk
9. Co masz teraz na sobie:)szorty w hawajskie kwiaty i topik
10. Blog który najchętniej czytam... nie mam jednego, te o kosmetykach i te o podrozach:)
Buziaki!!!
Hydrolaty z reguły mają datę przydatności do 3-4 miesięcy, po tym terminie nie szkodzą ale nie mają już w pełni swoich wartości. Najlepiej trzymać je w chłodnym miejscu, nawet w lodówce.
UsuńA co do miłych słów..pisałam tylko prawdę:)
Prostowanie włosów robiła moja siostra i była mega zadowolona, efekt trzymał się dosyć długo i z tego co wiem chce to zrobić ponownie.
buźka!
1. Gdybyś mogła wydać 1000 zł na wymarzony kosmetyk to byłby to...wydałabym 2000 zł, bo ZAWSZE padam ofiarą myślenia, że jak wysyłka jest bezpłatna to sobie coś jeszcze tanio kupię:)) ale permanentne prostowanie włosów jest bardzo kuszące....
OdpowiedzUsuń2. Ulubiony sklep z ubraniami to...second hand
3.Jakie jest Twoje znaczenie słowa "piękno" - harmonia duszy i ciała
4. Twoja ulubiona zabawka z dzieciństwa to...polska imitacja lalki Barbie
5. Czy wierzysz w powiedzenie że pieniądze szczęścia nie dają? musiałabym sprawdzić empirycznie żeby uwierzyć
6. Jaki masz dzwonek w telefonie? Rehab - Amy W.
7. Kawa czy Herbata? DUŻA KAWA
8. Włosy upięte czy rozpuszczone? rozpuszczone
9. Co masz teraz na sobie:) koszulę nocną:)
10. Blog który najchętniej czytam...zielonooki oraz azjatycki cukier
Ja mam pecha do second handów, chodzę, szukam i nic nigdy nie mogę znaleźć po czym odwracam się a inne dziewczyny mają masę fajnych rzeczy i wtedy zaczynam się denerwować i postanawiam wyjść...nie umiem chyba szukać..:/
UsuńAzjatycki cukier też lubię a duża kawa to u mnie podstawa:)
buźka
nie słyszałam jeszcze o tych hydrolatach:)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do zaznajomienia się z moim postem:) bardzo fajne specyfiki:)
Usuńmam dwa hydrolaty lawendowy i oczarowy. Są bardzo fajne jako toniki i do zmywania makijażu, ale masz race nie zbyt mocnego. Często po OCM domywam hydrolatem oczy. Teraz żadne tonik nie jest mi potrzebny
OdpowiedzUsuńLawendowy też polubiłam ale zapach oczarowego mnie oczarował;) dzięki hydrolatą tak jak ty zrezygnowałam z wszelkich toników:) są po prostu zbędne
Usuńbuźka
właśnie mam zamiar kupić hydrolat oczarowy:)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona
UsuńPodziwiam Cię za to, ze potrafisz podchodzic do zakupów kosmetycznych z głową :)
OdpowiedzUsuńCzasami tracę głowę ;) ale zwykle staram się każdy zakup przemyśleć:)
Usuńświetny post:) nie używałam nigdy takich kosmetyków ale jestem mega zaciekawiona ich działaniem:)
OdpowiedzUsuńKiedyś musi być ten pierwszy raz:)
Usuńbuźka
pierwszy raz czytam post na ten temat :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich nigdy...
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz je wypróbować:)
Usuńłał przyznam że nie słyszałam o hydrolatach
OdpowiedzUsuńJak długo czekałaś na zamówienie przy zakupach na ZSK?
OdpowiedzUsuńZrobiłam od razu przelew po zakupie i jak dobrze pamiętam paczuszka była w przeciągu 2 dni. Ale za każdym razem jest inaczej raz wyślą szybciej raz można czekać nawet kilka dni.
UsuńNie słyszałam wcześniej o hydrolatach, ale lubię takie różne kosmetyczne nowości.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat :)
Warte wypróbowania:)
UsuńPierwszy raz słyszę o hydrolatach. Ciekawa rzecz. A fakt, że mają pochodzenie naturalny tylko plusuje na ich korzyść.
OdpowiedzUsuńTo że są to naturalne produkty to ich największy plus, masz rację!
Usuńod kilku ładnych lat jestem maniaczką hydrolatów. :P
OdpowiedzUsuńGrzeczna dziewczynka;)
Usuńbuźka
a ja jeszcze nie używałam, ale też kupię i zobaczę jak moja skóra przyjmie hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńZdaj relację jak się u Ciebie sprawdzą!
Usuńbuźka
Własnie doszlifowuję swój post o hydrolatach, ale wygląda na to, że postów napiszę kilka, bo niektóre hydrolaty zasługują na długą notkę. :-)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do sprawdzenia tego z nasion marchwi. Nigdy jeszcze go nie miałam.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz!
Z chęcią przeczytam też Twój post:)
Usuńbuźka!
rewelacyjny post, bardzo mnie zaciekawił i dziękuję Ci za niego;)
OdpowiedzUsuńjak i za odwiedziny:)
Pozdrawiam serdecznie
Monika;)
też Cię kochana pozdrawiam:)
Usuńbuźka!
Bardzo interesujący post. Dzięki Tobie dowiedziałam się o hydroltach i na pewno wypróbuję ten specyfik ;)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Kochana, jesteś opiniotwórcza:)))
OdpowiedzUsuńzamówiłam też maseczkę Zamian Gold ...
pozdrawiam weekendowo z przepięknej Warmii
Powinnaś być zadowolona bo to jeden z moich ulubionych kosmetyków! działa rewelacyjnie! tylko uważaj żeby go nie zjeść;))
Usuńzazdroszczę Ci tej Warmii...
buźka!
Dobrze wiedzieć czego się używa. Pojęcie "hydrolatu" poznałam dopiero teraz :-) Dzięki!
OdpowiedzUsuńFajnie było dowiedzieć się o Tobie tylu interesujących rzeczy. Pozdrawiam serdecznie :-)
:)
UsuńWarmia jest rzeczywiście piękna, dzika, nieskażona, tylko znalezienie tu pracy graniczy z cudem, ale nie poddaję się:)
OdpowiedzUsuńZ tą pracą wcale nie jest lepiej w innych regionach...ja mieszkam w woj.Mazowieckim i też jest naprawdę ciężko, coś o tym wiem...
Usuń...ale cóż...taki kraj;)
OCZAROWAŁ MNIE...hydrolat oczarowy:) po pierwszym użyciu jestem bardziej niż zadowolona:)
OdpowiedzUsuńciesze się strasznie że Ci przypasował:) zgodzisz się ze mną że pięknie pachnie, prawda?
Usuńbuźka!
Ten zapach przypomina mi dzieciństwo:)kiedy plotłam wianuszki ze wszystkiego co było na łące, taki ziołowo-kwiatowo-łąkowy. Genialnie odświeża i jak to ujęłaś czuję, że moja buzia się uśmiecha po jego użyciu. Cieszę się podwójnie, bo jak Ci pisałam przez wiele lat szukałam odpowiedniego toniku, a rozwiązanie było takie proste:) Zamówiłam na Biochemia Urody, po dwóch dniach otrzymałam zamówiony hydrolat w ładnej, granatowej buteleczce.
OdpowiedzUsuńMnie dodatkowo naprawdę uspokaja ten zapach...działa trochę jak aromaterapia:)
Usuńcieszę się że jesteś zadowolona i życzę miłego używania;)
buźka
Rzeczywiście, też jesteś fanką hydrolatów!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI wszystko już dla mnie jest jasne :)
OdpowiedzUsuńA ja już Ci pisałam na Twoim blogu żebyś zajrzała to mojej recenzji jeżeli chcesz się coś więcej dowiedzieć:) To wszystko w wielkim skrócie, polecam stronkę zrób sobie krem .pl, tak uzyskasz jeszcze więcej informacji:)
Usuńbuźka