18 grudnia 2012

Ty też możesz podarować komuś życie! Zostań dawcą szpiku! Fundacja DKMS



W Polsce co godzinę stawiana jest komuś diagnoza – nowotwór krwi, potocznie nazywany białaczką. Słyszą ją rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Choroba nie wybiera, dotyczy każdego, także nas, pomagając innym pomagam także sobie. Dla wielu z tych osób jedyną szansą na dalsze życie jest przeszczep szpiku.



Białaczka to nowotwór złośliwy białych ciałek krwi, które powstają w szpiku kostnym.
W Polsce co druga osoba chora na białaczkę nie znajduję odpowiedniego dawcy. Aby mogło dojść do przeszczepienia szpiku, decydująca jest zgodność antygenów cech zgodności tkankowej.


Ja zarejestrowałam się przez Internet, po kilku dniach otrzymałam formularz i pałeczki do pobrania wymazu z jamy ustanej. Dzisiaj wykonałam wymaz i jestem gotowa do wysłania mojego kodu genetycznego. 
MAM NADZIEJĘ, ŻE DOSTANĘ TELEFON OD DKMS I BĘDĘ MOGŁA POMÓC MOJEMU BLIŹNIAKOWI!


Kto może zostać dawcą:
Każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, który waży minimum 50kg, lub nie ma dużej nadwagi.
Kto nie może zostać dawcą:
Osoby niepełnoletnie, osoby powyżej 55 roku życia, osoby przewlekle chore (astma, cukrzyca, epilepsja, łuszczyca, nadciśnienie, choroby serca, AIDS) oraz będące w grupie ryzyka, osoby ważące mniej niż 50 kg lub mające nadwagę (wskaźnik BMI powyżej 40), kobiety w ciąży, osoby po przeszczepach, osoby uzależnione od narkotyków, alkoholu.


Co należy zrobić aby zostać potencjalnym dawcą:
Jeżeli decydujemy się zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wypełnić formularz internetowy KLIK, po około 3-4 dniach otrzymujemy formularz rejestracyjny i załączone dwie pałeczki do pobrania wymazu z jamy ustnej. Wypełniamy, pobieramy kod genetyczny i wkładamy w załączoną kopertę która już jest opłacona.




Co się dzieję, jeżeli zgodność występuje:
Jeżeli faktycznie zostaniemy dawcą, gdy okaże się, że posiadamy takie same cechy jak nasz bliźniak genetyczny, wtedy niezbędne będą dodatkowe badania lekarskie, pobranie krwi co ma na celu wykluczenie wszelkich chorób, zapoznanie się ze stanem zdrowia dawcy i stwierdzeniu czy ilość odpowiednich antygenów jest wystarczająca (zgadzać muszą się minimum 4 antygeny).
Jeśli antygeny i stan zdrowia się zgadzają, dawca oddaje szpik.

Jak pokazują statystyki w ciągu 10 lat od rejestracji, maksymalnie 5 na 100 zarejestrowanych osób zostaje dawcą… to tak mało, dlatego ważne jest aby jak najwięcej osób chciało pomóc, chciało uratować swojego genetycznego bliźniaka.
źródło 1,  2


Jak pobierany jest szpik:
Są dwa sposoby 
1. Najczęściej stosowaną metodą u 80% osób jest pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej dawcy. Przez 5 dni otrzymuje on wytwarzaną w organizmie substancję zbliżoną do hormonów pobudzającą produkcję komórek macierzystych, które następnie można pobrać bezpośrednio z krwi.

2. Drugą metodą jest pobieranie szpiku kostnego z talerza kości biodrowej, wykonywane jest to pod narkozą, pobiera się około 5% szpiku. W szpitalu pozostaje 2-3 dni.


Rejestracja jako potencjalny dawca to bardzo ważna decyzja, w przypadku, gdy okaże się, że to Ty jesteś genetycznym bliźniakiem, dasz komuś nadzieję na nowe ŻYCIE. Jeżeli wtedy zrezygnujesz, odbierasz komuś tę nadzieję. Na każdym etapie  istnieje możliwość wycofania się.


MOŻE TO WŁAŚNIE TY URATUJESZ KOMUŚ ŻYCIE!

źródło 1,  2


 Więcej informacji można uzyskać nastronie DKMS
lub pod numerem telefonu: 22 331 01 47





16 grudnia 2012

Vera Wang Preppy Princess-Jedwabisty balsam do ciała




Już jakiś czas po mikołajkach a dzisiaj chcę przedstawić Wam produkt, który dostałam od mojego świętego Mikołaja! Od razu powiem, że musiałam być naprawdę grzeczna bo prezent idealny, Mikołaj się postarał. Już teraz mogę powiedzieć, że to perełka w mojej kosmetyczce i jestem z niej bardzo dumna.

Vera Wang Preppy Princess
satiny body lotion


Słowo producenta:
Vera Wang Preppy Princess to egzotyczny, owocowo - kwiatowy zapach. Delektuj się upojnym koktajlem zabawy i witalności, z którym oczarujesz każdego mężczyznę znajdującego się w Twoim zasięgu. Z nowością od Very Wang będziesz się czuć niczym rozpieszczona księżniczka.
Słodki i uwodzicielski koktajl z owoców w pierwszych momentach orzeźwi Cię i zainspiruje. Poczujesz soczystą klementynkę, czerwone jagody, jabłko i smakowitą mandarynkę. Odpowiednią dawkę elegancji i kobiecości zagwarantuje egzotyczny jaśmin i powabny wiciokrzew. Doskonałym zakończeniem będzie nuta suchego drzewa w połączeniu z kokosem, który dodaje zapachowi charakteru ciepłych krajów.

Nuty zapachowe: bergamotka, mandarynka, jabłko, jagody, jaśmin, kwiat brzoskwini, wanilii orchidea, wiciokrzew, kokos, paczula, nuty drzewne, piżmo.


Nawilżający balsam do pielęgnacji ciała. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Zawiera odżywcze składniki rewitalizujące skórę. Wygładza skórę, nadaje jej jedwabistą miękkość w dotyku i elastyczność. Skóra staje się aksamitnie gładka i nawilżona. Delikatnie perfumowany.


Moja opinia:
Opakowanie 150ml, udało mi się go znaleźć na stronie strawberrynet.com w cenie 58zł.

To mój mały skarb. Perfumy zamknięte w balsamie. Piękny intensywny zapach, który utrzymuje się na skórze cały dzień! Skóra po użyciu tego balsamu staje się gładka jak jedwab, aż chce się ją dotykać. Czuję jakbym miała na sobie delikatną warstwę satyny, uwielbiam to uczucie. Bardzo fajnie nawilża skórę, jednak nie ma się co łudzić, nie jest to taki sam efekt jak po masełku do ciała. 
Zapach jest cudowny, nie za słodki, bardzo kobiecy. Nie zgodzę się z producentem, który twierdzi, że jest to zapach dla młodych dziewcząt, uważam, że jest bardzo dojrzały i piękny, nie dla małych dziewczynek.


Balsam bardzo szybko wnika w skórę, nie klei się i wygodnie się go aplikuje dzięki jedwabnej konsystencji, nie za gęstej. Największym plusem jest to, że utrzymuje się na skórze cały dzień, zarówno zapach jak i uczucie aksamitnej gładkości.
Jestem z niego bardzo zadowolona i prezent jak najbardziej udany. Balsam bardzo poprawia nastrój, to taka mała aromaterapia. Z tym zapachem kojarzy mi się radość, chęć życia i uśmiech, który pojawia się na mojej twarzy gdy go aplikuję. Nie jest to zapach banalny, jest elegancki i uzależniający. Nie da się z nim nudzić.

Komu polecam: Wszystkim, oczywiście jeżeli lubicie takie nuty zapachowe.
Konsystencja: Jedwabiście gładki balsam, nie za gęsty.
Zapach: Uwodzicielski, bardzo kobiecy, trochę słodki, utrzymuje się cały dzień.
Dostępność: Ebay, strawberrynet.com
Wydajność: Nie jestem jeszcze w stanie ocenić, ale wystarczy mała ilość aby ładnie rozprowadzić produkt po całym ciele.
Minusy: Dostępność.



A Wy macie takie perełki w swojej kosmetyczce? Używanie perfumowanych balsamów?


13 grudnia 2012

Leonardo Padura, " Wichura w Hawanie" czyli biorę się za czytanie!



Dzisiaj trochę prywatnie. Siedzę popijam przepyszną zieloną herbatę z jabłkiem, goździkiem i cynamonem. Zapach goździków i cynamonu zawsze kojarzy mi się ze świętami i zimą, herbatka jednym słowem idealna.  A do herbaty dobra książka, kryminał Leonardo Padury.

Jestem wielką fanką kryminałów a w szczególności Agathy Christie, uważam, że jest ona mistrzynią kryminału. Zawsze wracam do jej powieści, które przepełnione są tajemniczością, precyzyjną konstrukcją intrygi i zawsze zaskakującym zakończeniem.

W księgarni zawsze kieruję się w stronę regału z kryminałami, wiem, że znajdę tam coś dla siebie i najlepiej się tam czuję.


Tym razem wybrałam kryminał kubański Leonardo Padury 
„Wichura w Hawanie”. 




Padura nazywany jest kubańskim mistrzem kryminału i postanowiłam to sprawdzić.
Wichura w Hawanie to część detektywistycznego cyklu „cztery pory roku”.



„Afera na Kubie

Narkotyki. Namiętność. Zbrodnia.

I Mario Conde.

Kubański detektyw ze skłonnością do rudej saksofonistki, a zwłaszcza jej krótkich spodenek.

A to dopiero początek.

Wokół dym cygar, jazz i wichura.

Wichura w Hawanie.”


Kolejna część kubańskiego kryminału jednego z najsłynniejszych pisarzy Hawany
Posępny porucznik Mario Conde, nie stroniący od cygar i alkoholu, wyjaśnia zagadkę zabójstwa młodziutkiej nauczycielki chemii z hawańskiego liceum. Okrutne morderstwo nie ma podłoża rabunkowego, dziewczyna wydaje się mieć nienaganny Życiorys i zaplecze finansowo partyjne ze strony wysoko postawionego ojczyma. Kolejne poszlaki nie dają jednak jednoznacznych odpowiedzi na stawiane pytania, co gorsza odkrywają coraz mniej
wiarygodną prawdę.
Akcja rozgrywa się w zniszczonej rewolucją Hawanie, gdzie w prowadzeniu śledztwa przeszkadza niestandardowo postępującemu porucznikowi tropikalna wichura oraz
zauroczenie seksowną panią inżynier grającą na saksofonie. Związek z Kariną okaże się wprawdzie niemożliwy, ale dostarczy pikantnych opisów scen erotycznych.
Padura wykorzystuje również formę powieści detektywistycznej do ukazania społeczeństwa
kubańskiego lat 80. i codziennego życia w zniszczonej rewolucją Hawanie. Zupełnie innego od tego, które ukazuje państwowa propaganda turystyczna. Książki Padury zapraszają do zapoznania się z PRL-em a la cubana, a przy okazji do skosztowania szklaneczki kubańskiego rumu...



Jestem w trakcie czytania i to co mogę powiedzieć na tą chwilę to, że książkę czyta się wyśmienicie. Wciąga od pierwszych stron. Intrygujący wątek śledczy i egzotyczny karaibski klimat. Autor niezwykle precyzyjnie potrafi wprowadzić czytelnika w klimat Kuby z przełomu lat 80 i 90. Czuję cygara i rum!

Padura ma cięty język ale potrafi przy tym być niezwykle melancholijny.

Wracam do czytania.
źródło 1,  2
Piszcie jakie książki czytacie? Może polecicie mi jakiś dobry kryminał? Czekam na wasze słowa!
 


11 grudnia 2012

Ślimak powraca! Snail Recovery Gel Cream MIZON



Dzisiaj wielki powrót ślimaka. Młodszego brata Mizon Multi Function Formula All In One Snail Healing Cream o którym pisałam tutaj KLIK. Jak na rodzeństwo przystało nie obejdzie się bez porównań.

Skład tego żelu nigdy mnie nie przerażał, dla tych którzy boją się lub po prostu odpycha ich skład muszę wspomnieć, że ekstrakt przebywa długą drogę od śluzu ślimaka do gotowego już produktu, czysto farmaceutycznego.



Zaufałam zarówno marce Mizon jak i ekstraktowi ze ślimaka, jak mogliście przeczytać w mojej recenzji o poprzednim ślimaczkowym kremie, efekty jego stosowania były u mnie rewelacyjne. Pozbyłam się jednego z moich największych problemów, stan mojej skóry widocznie się poprawił, sama nie mogłam uwierzyć.

Zdecydowałam się na ponowny zakup kremu, lecz postanowiłam kupić ten z mniejszą dawką ekstraktu ze śluzu ślimaka, mianowicie 74%. Mizon All In One Cream posiada 92% ekstraktu ze śluzu. Moja skóra nie wymagała już aż tak potężnej dawki więc padło na Mizon Snail Recovery Gel Cream.



Główne składniki wydzieliny ze śluzu ślimaka to:
Alantoina – przyśpiesza gojenie ran, ma właściwości nawilżające.
Kolagen - uważa się za jedną z najważniejszych i najcenniejszych substancji, od których zależy młodość, jędrność, gładkość i elastyczność skóry.
Elastyna - Wygładza zmarszczki, regeneruje i poprawia witalność skóry.
Kwas glikolowy - Poprawia kondycje skóry. Skóra sucha i szorstka staje się lepiej nawilżona, bardziej miękka oraz poprawia się jej koloryt. Tłusta z rozszerzonymi porami, często także z bliznami potrądzikowymi nabiera delikatności, spłycają się blizny.



Snail Recovery Gel Cream MIZON

Słowo producenta:
Żel Mizon kompleksowo opiekuje się cerą. Szczególnie polecany jest dla cery problematycznej - trądzikowej i wrażliwej. Przyspiesza gojenie i łagodzi stany zapalne, oczyszcza cerę z blizn i pourazowych pigmentacji. Składniki zawarte w wydzielinie ślimaka rozpuszczają tkankę włóknistą blizn oraz tak zwane zgrubienia keratynowe, pozwalając skórze naturalnie się odbudować. 
Żel z wydzieliny ślimaka może być też stosowany jako krem zapobiegający zmarszczkom oraz służący do łagodzenia oznak starzenia.

74% tego produktu to filtrat wydzieliny ślimaka. Reszta to substancje żelujące a także inne wyciągi roślinne, mające dobroczynne działanie dla skóry.

Tak samo jak braciszek, krem polecany jest :
- na blizny potrądzikowe,

- dla skóry zmęczonej, zniszczonej przez szkodliwe działanie środowiska,

- dla skóry która utraciła elastyczność,

-dla tych którzy mają nierówny koloryt skóry,

- dla podrażnionej skóry od golenia lub procedur klinicznych,

- na zmarszczki,
źródło


Moja opinia:

Za opakowanie 45ml zapłaciłam 9$ czyli około 29zł. Przesyłka darmowa.

Produkt jest w postaci przeźroczystego żelu, nie klei się i ładnie wnika w skórę delikatnie ją matując, bez problemu można używać go pod makijaż. Żel jest bardzo lekki, nie zapycha. Idealnie radzi sobie z problemami skórnymi, likwiduje zaczerwienienia, przyśpiesza gojenie ran, wygładza, ujędrnia, wyrównuję koloryt. 
Pierwsze efekty można zauważyć już po kilku dniach od stosowania. Hamuje powstawanie niechcianych wyprysków.  
Żel opakowany jest w solidną, wygodną tubę z zakrętką.

Polecam go dla osób które mają mniejsze problemy z trądzikiem, jeżeli masz naprawdę uporczywy trądzik oraz zależy Ci na spłyceniu blizn potrądzikowych radzę zacząć od używania Multi Function Formula All In One Snail z 92% ekstraktu ze śluzu ślimaka a następnie przejść do używania tego żelu. Ja tak właśnie zrobiłam i jestem bardzo zadowolona z tego co oba kremy uczyniły z moją cerą.

W obu kremach jestem zakochana i będę je polecać każdemu! Jeżeli nic wam nie pomaga na wasze problemy skórne koniecznie musicie wypróbować krem ze śluzu ślimaka!


Komu polecam: Wszystkim z problemami skórnymi takimi jak blizny, trądzik, egzema, przebarwienia.
Konsystencja: Lekki przeźroczysty żel, szybko się wchłania i delikatnie matuje.
Zapach: Bardzo ale to bardzo delikatnie wyczuwalny, trochę ziołowy, trudny do opisania.
Dostępność: Ebay.
Wydajność: Kosmetyki Mizon są z reguły bardzo wydajne, wszystko zależy z jaką częstotliwością będziemy używać dany specyfik. Ja kremik używam raz dziennie.
Minusy: NIE MA!


A Wy używacie kremów z ekstraktem ze śluzu ślimaka? Co sądzicie o takim składzie?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...