19 stycznia 2016

Krem wodny It's Skin z witaminą C i zieloną herbatą. Power 10 Formula VC Effector







Magia zamknięta w małej buteleczce.Krem wodny It's Skin z witaminą C i zieloną herbatą. Power 10 Formula VC Effector

Kremy z dalekiego Wschodu zachwycają nieskazitelną i młodo wyglądającą cerą, dlatego właśnie azjatyckie kosmetyki i cały rytuał pielęgnacyjny Azjatek tak bardzo mnie zainteresował i odmienił moje życie ale przede wszystkim moją skórę.

Moje wejścia na strony i blogi z azjatyckimi kosmetykami zawsze kończą się źle dla mojego portfela. Pod pewnym impulsem, który trudno opisać wiem, że muszę i potrzebuję konkretnego produktu. Tak jest i kropka! Czasami mam wyrzuty sumienia ale nigdy nie żałuję swoich wyborów. Wnioski : ja i moja skóra zaspokojone i szczęśliwe, mąż i portfel już mniej.

Wracając do tematu. Przygotowałam dla Was recenzję małego, niepozornego cudotwórcy. Większość z Was pewnie już słyszała o kremach wodnych It's Skin ale ja mimo to chce się podzielić moją opinią.

Stosowałam kilka z linii kremów wodnych It's Skin ale dziś przedstawię mój ulubiony i według mnie najlepszy z całej linii.





Marka It's Skin pochodzi z Korei Południowej.  Produkty opracowywane są przez lekarzy dermatologów z Uniwersytetu Medycznego w Seulu. Receptury ich kosmetyków są unikatowe i  wykorzystują  połączenie naturalnych składników z najnowszymi osiągnięciami nauki w dziedzinie Dermatologii

Kosmetyki z linii Power  10 Formula to wodne serum, które w zależności od potrzeb naszej skóry może albo wspomagać działanie kremu lub go zastępować.  W moim przypadku używam go zamiennie z innymi kremami. W zależności od dnia, wiem, kiedy moja skóra potrzebuje właśnie tego produktu.



Słowo producenta:

Intensywnie rozświetlający i rozjaśniający krem wodny (serum) do twarzy zawierający pochodną Witaminy C oraz wyciąg z zielonej herbaty, które skutecznie rozjaśniają istniejące przebarwienia na skórze i zapobiegają powstawaniu nowych. Serum delikatnie wspomaga złuszczanie naskórka, dzięki czemu zmniejsza widoczność porów oraz wygładza i poprawia strukturę skóry. Dzięki systematycznemu stosowaniu, skóra wygląda młodzieńczo, promiennie i jest pełna życia.


Skład: Water, Butylene Glycol, Glycerin, Polyglutamic Acid, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Methylparaben, Triethanolamine, Carbomer, Camellia Sinensis (Green Tea) Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Chlorphenesin, Fragrance, Disodium EDTA



Moja opinia:

Jak pisałam wyżej, obserwując moją skórę, jak każda z nas widzę, kiedy staje się ona zmęczona i potrzebująca natychmiastowej regeneracji i dopingu. Wtedy właśnie sięgam do mojej kosmetycznej apteczki po prawdziwe lekarstwo krem It's Skin z witaminą C.  Polecam stosować go na noc, na dzień witamina c nie jest wskazana aby na naszej twarzy nie pojawiły się plamy. Trudno opisać efekty dopóki samemu się nie zobaczy na własnej skórze. Gdy wstaję rano po wieczornym zastosowaniu kremu moja skóra jest odmieniona. Wyraźnie odświeżona i promienna. Brak widocznego zmęczenia. 

Po dłuższym stosowaniu krem delikatnie wyrównuje koloryt skóry, nie należy bać się rozjaśniania skóry jak opisuje producent, efekt działania kremu to raczej wyrównanie kolorytu.  Jeżeli borykasz się z problemami skórnymi  to ten krem również Ci pomoże. Zielona herbata i witamina to najskuteczniejsza broń na problemu skórne. 

Pierwsze efekty, które zauważysz na swojej skórze to rozświetlona i pełna życia cera! Witamina C poprawia metabolizm skóry i pobudza ją w ten sposób do regeneracji. Wygładza pierwsze zmarszczki i wyrównuje koloryt oraz zwęża pory.

Bardzo wygodna aplikacja dzięki zamieszczonej pipetce, odmierza ona dokładnie ilość, która wystarczy na pokrycie całej naszej twarzy i szyi. Krem ponadto jest naprawdę bardzo wydajny.



Komu polecam: 

Wszystkim, którzy chcą uzyskać natychmiastowe efekty poprawiające stan i kondycję skóry. Dla osób ze zmęczoną, szarą skórą z plamami pigmentacyjnymi i pierwszymi oznakami starzenia skóry. Dla osób z problemami trądzikowymi.

Konsystencja: 

Wodna, lekko lepka konsystencja szybko się wchłania. Początkowo pozostawia lepką warstwę na skórze, która po kilkunastu minutach znika i skóra staje się gładka i miękka.

Zapach: 

Świeży, lekko cytrusowy.

Dostępność: 

Ebay, stoisko w Galerii Mokotów, sklepy internetowe.

Wydajność: 

Bardzo wydajny produkt wystarczy niewielka ilość aby zastosować na całą twarz.

Cena:  

Od 69 do 130zł w zależności gdzie zdecydujecie się kupić.

Minusy:

Cena.





Znacie kremy wodne It's Skin? Jakie są Wasze doświadczenia z tymi kosmetykami?







P.S. U mnie zima pełną parą. Doczekałam się ukochanego śniegu. U Was też biało?


P.







07 stycznia 2016

Zimowy bieg po zdrowie i urodę! Bieganie zimą.







3...2...1...START!



Pomimo tego, że na dworze coraz zimnej, nie należy rezygnować z biegania, a jeżeli nie zaczęliście jeszcze tej przygody polecam Wam zacząć już teraz!



Wiem, że myśl o bieganiu w zimę odstrasza… przemarznięte dłonie i stopy, mroźny wiatr… Są jednak sposoby aby temu zapobiec. Należy się jedynie starannie przygotować a jogging w mroźne dni może stać się dla nas przyjemnością, do tego pozytywnie wpłynie na nasze zdrowie, a tym którym zależy na zrzuceniu kilogramów na pewno pomoże.

Nie należy przerywać ćwiczeń w plenerze tylko ze względu na pogodę, należy jednak pamiętać, co powinno znaleźć się w naszej szafie a dzięki temu ujemna temperatura nas nie zaskoczy!

Dzięki biegowi na śniegu spala się około 15% kalorii więcej niż podczas letniego biegu, dzieje się tak dlatego, ponieważ używamy więcej siły i nasze ciało ciężej pracuje.


Złote zasady zimowego biegacza:




1.Dobierz odpowiedni strój. 


Głowa:

Aż 40 % ciepła ucieka przez głowę, należy mieć ze sobą czapkę dobrze oddychającą, która odprowadza wilgoć na zewnątrz, łatwo schować ją w kieszeni gdy poczujemy, że za bardzo się przegrzaliśmy. Bardzo przydatny może również okazać się specjalny komin, który chroni naszą szyję i twarz, można naciągnąć go na usta do ogrzania powietrza którym oddychamy, jest to szczególnie przydatne dla początkujących biegaczy. Można wybrać także specjalną czapkę typu kominiarka, która okrywa głowę i całą twarz, najlepsze są te wykonane z polaru lub wełny, takie dodatki przydatne są wtedy gdy temperatura spadnie poniżej -10 stopni.

Nasz tułów: 

Najlepszym rozwiązaniem jest strój na cebulkę. Warstwa najbliżej ciała powinna być wykonana z materiału syntetycznego, pochłaniającego wilgoć np. Dryfit, Thinsulate, Thermax, Coolmax, polypropolene lub jedwab. Pierwsza warstwa nie powinna być wykonana z bawełny, ponieważ gdy zrobi się ona mokra to już taka zostanie. Warstwa środkowa to warstwa izolacyjna, która powinna być wykonana z włókniny. Warstwa ta powinna odprowadzać wilgoć z dala od skóry, najlepsze warstwy to np. Akwatek, Dryline, Polartec, polyester polar, Thermafleece i Thermax. Kolejna warstwa powinna być wiatro i wodoszczelna, ale równocześnie powinna odprowadzać wilgoć na zewnątrz i zapobiegać schładzaniu wewnątrz. Najlepsza będzie kurtka na suwak, najlepsze warstwy to np. ClimaFit, Gore-Tex, Microsuplex, nylon Supplex i Windstopper.


Ręce:

30% ciepła ucieka przez ręce i stopy, dlatego bardzo ważne jest aby nie zapominać o rękawiczkach i ciepłych skarpetkach. 

Nogi:

Nogi generują dużo ciepła dlatego zbędne jest wiele warstw, wystarczą spodnie wykonane z materiałów syntetycznych np. Thermion, Thinsulate, Thermax, Coolmax, polypropolene, lub z jedwabiu. Skarpetki nie powinny być bawełniane, ponieważ narażamy swoje stopy na pęcherze, najlepsze będą te wykonane z akrylu, wełny lub skarpetki Coolmax.

Buty:

Niekonieczne jest kupowanie specjalnych zimowych butów, najczęściej te buty biegowe, które używamy w inne pory roku będą idealne na zimę, oczywiście najważniejsza jest odpowiednia podeszwa przystosowana do biegania. Na rynku można spotkać wiele butów wykonanych specjalnie na zimę i świetnie się sprawdzą ale po co wydawać pieniądze, najlepsze będą dobre skarpetki.

2.Zadbaj o cerę!

Bardzo ważny jest krem ochronny ponieważ skóra na mrozie ma skłonność do odwadniania. Należy używać gęstego kremu nawilżającego. Np. Flos-Lek - Winter Care - bio-ochronny krem zimowy , Lirene - krem do twarzy na zimę SPF20 pełna ochrona , Yves Rocher - Bio Specific Active Sensitive - Anti-Rougeurs - Krem na zaczerwienia, chroniący przed zimnem , Avene – Cold cream, Iwostin – krem tłusty, chroni przed mrozem.



3.Najważniejsza rozgrzewka!

Jest to najważniejsza rzecz dla zimowego biegacza, dzięki niej unikniemy kontuzji a nasz organizm będzie odpowiednio przygotowany na mroźny bieg. Najlepiej rozpocząć trening marszem, dodać to tego wymachy rąk, skłony, krążenie stawów – obroty głowy, ramion, nadgarstków, bioder i kolan. Nie należy zapominać o rozciąganiu do czego może posłużyć nam np. ławka w parku  następnie przechodzimy w wolny trucht. 

4.Nie zapominaj o wodzie!

Pomimo zimna nadal traci się płyny podczas pocenia, zimne powietrze ma także wysuszające działanie co może przyczynić się do odwodnienia.


Pamiętajcie, że ruch jest lekarstwem na wszystko, poprawia samopoczucie, wzmacnia układ krążenia, oddechowy. Nie ważne, czy biegacie czy uprawiacie inny sport, warto się ruszać przede wszystkim zimą!





 


A jak Wasze nastawienie do aktywności na świeżym powietrzu także w zimę?







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...